Ilona to wszytko przez Ciebie!!!
Ilona to wszystko przez ciebie! No jak można o 10 rano mówić o makaronie? No jak? Tak przed obiadem? I tak publicznie? I jeszcze kusić, że nie ma kalorii. No jak?!
No ni jak musze teraz zrobić makaron na obiad. Na wczesny obiad. Znowu! Wczoraj była lasania. ( nie róbcie nigdy makaronu do lasanii z maki orkiszowej ( blehhhh)). Trzeba by się zrehabilitować. I coś smacznego zrobić tym razem.
Tylko z czym ja ten makaron dziś zrobię?
Boczek poszedł na śniadanie, pomidory niejadalne o tej porze roku, mielone wyszło wczoraj. Do najbliższego sklepu 4 km w jedną stronę. Temperatura- 13. Odczuwalna -19. Prawa jazdy jeszcze sobie nie wydrukowałam. Zresztą nie powiedziane, że tam coś dobrego dostane. Stare śledzie i golonkę to może. A no i hamburgery dla naszych kochanych amerykańskich sąsiadów.
Twaróg? Truskawki? Śmietana? Taa Maciej będzie znów buczał, że obiadu nie było. Nie dość z bez mięsa to jeszcze na słodko! Lili nie tknie bo nie wyglada jak zawsze. I na dodatek słodkie. Słodka to jest galaretka truskawkowa do picia a nie makaron.
Czosnek, oliwa i parmezan? Nie, nie miałam jeść sera. Migreny. Ale jak makaron bez sera? Może wege parmezan? Drożdże nieaktywne mam. Ale zabierać sobie całą przyjemność?
A może jednak racja? Może ja sobie ten makaron odpuszczę? Miałam na tej wsi schudnąć… w końcu. A nie żreć makarony. Do Piccolo daleko to myślałam, że się odstawie. Nie gdzie tam. Już prawie podrobiłam ten smak. No ale testów trzeba dalej. Ale to mięso….
Dobra będzie pomidorowa z makaronem.
To zawsze robie najlepiej na świecie! :-p
Przepis zdradzę! A co! Mój autorski! Najszybszy na świecie!
Smacznego!